Bańka chińska…mała, gumowa, niby nic nadzwyczajnego, a jednak okazuje się, że potrafi zdziałać naprawdę wiele. Jej historia, jak również lista jej zalet są naprawdę długie. Leczenie podciśnieniem, bo na tym opiera się mechanizm działania bańki chińskiej, od wieków ma swoje zastosowanie w medycynie naturalnej. Około 3000 lat temu nasi przodkowie po raz pierwszy do celów leczniczych użyli baniek wykonanych z rogów zwierzęcych, później nastąpiła era baniek bambusowych, szklanych a obecnie największą popularnością cieszą się bańki gumowe. Po dzień dzisiejszy bańki wykorzystywane są do leczenia astmy, dolegliwości żołądkowych, nadciśnienia tętniczego, prostaty, czyraków, hemoroidów, schorzeń stawów czy bóli mięśniowych. Bańka chińska znalazła również zastosowanie w kosmetyce, masaż bańką chińską oferowany przez salony beauty przynosi świetne rezultaty w walce z cellulitem oraz jako zabieg modelujący sylwetkę. Cieszy się on ogromną popularnością zwłaszcza, że problem cellulitu dotyczy większości z nas – nie tylko kobiet z nadwagą, ale również tych szczupłych.
Jak działa bańka chińska?
Kształt bańki chińskiej oraz jej zaokrąglone brzegi pozwalają na odpowiednie zassanie się na skórze poddawanej zabiegowi. Działanie podciśnienia przyczynia się do usuwania toksyn z organizmu, pobudza krążenie krwi i płynów ustrojowych, rozluźnia mięśnie oraz uelastycznia skórę. Co więcej poprawia przemianę materii, rozbija i spala tkankę tłuszczową, a co za tym idzie efektywnie redukuje cellulit.
Jak przebiega masaż antycellulitowy i czy jest przyjemny?
Masaż antycellulitowy polega na zassaniu kawałka skóry, a następnie wykonywaniu naprzemiennie podłużnych oraz kolistych ruchów bańką w kierunku węzłów chłonnych. Jeżeli chodzi o partie ciała, to obszarami najczęściej poddawanymi masażowi są uda i pośladki, rzadziej ramiona czy brzuch. Oczywiście jeden zabieg to za mało, do uzyskania dobrych efektów zalecana jest seria 8-12 zabiegów. Jeżeli chodzi o odczucia w trakcie zabiegu to niestety, nie jest to jeden z tych masaży gdzie możemy zamknąć oczy, zrelaksować się i zapomnieć o wszystkim. Cóż nie będziemy oszukiwać, masaż bańką chińską nie należy do najprzyjemniejszych…ale jak to się mówi czego się nie zrobi aby pięknie wyglądać?
Czy jednak rzeczywiście wystarczy poddać się serii masaży i raz na zawsze zapomnieć o cellulicie?
Niestety nie jest to takie proste, należy pamiętać iż podstawą walki z cellulitem jest przede wszystkim ruch i dieta. Aktywność fizyczna, spacery, jazda na rowerze, pływanie czy regularne ćwiczenia poprawią krążenie i pomogą spalić tkankę tłuszczową. Jeżeli chodzi o dietę to podstawowymi jej składnikami powinny być produkty bogate w błonnik, witaminy i mikroelementy tj. owoce i warzywa, kasze, chude ryby, ciemne pieczywo, kiełki. Ograniczmy spożycie soli, która zatrzymuje wodę w tkankach oraz całkowicie wyeliminujmy z jadłospisu wszelką żywność typu fast food, napoje gazowane, słodycze, gdyż to głównie one są winowajcą dręczącej nas ‘pomarańczowej skórki’. I jeszcze jedno niegazowana woda mineralna – pijmy jej dużo, gdyż pomaga usuwać toksyny z organizmu.
Walka z cellulitem może nie jest prosta, ale możliwa do wygrania. Warunkiem jest nasza silna wola, konsekwencja i odpowiednie nawyki. Jeśli będziemy pamiętać o codziennej aktywności fizycznej i odpowiedniej diecie, a do tego wspomożemy się zabiegami antycellulitowymi z pewnością osiągniemy zadowalające efekty. Także do dzieła…wszystko w naszych rękach?
Comments are closed.